Od dawien, dawien dawna, prawdopodobnie już w paleolicie, stwierdziłem, że potrzebuję jakiegoś sprytnego sposobu, aby mieć przy sobie niewielkie źródło światła i najlepiej jeszcze śrubokręt z wymiennymi końcówkami. Tak to bowiem bywa, że w najmniej odpowiednim momencie musimy coś podglądnąć, gdzieś poświecić, lub coś dokręcić / odkręcić.
W wyniku tego typu potrzeby powstał mój przenośny zestaw, tzw. EDC (ang. every day carry). Składa się on ze szwajcarskiego scyzoryka Victorinox CyberTool 29, latarki Olight i3s oraz pokrowca Victorinox (model 4.0520.32) w którym się to mieści.