Olight S1R BatonII to kolejny model latarki z firmy Olight.
Trzeba przyznać, że firma wypuszcza nowości z prędkością niemalże karabinu maszynowego. Ledwie człowiek uzna, że znalazł swojego złotego Graala, a już na horyzoncie kolejna nowość i kolejny powód, żeby wydać ciężko zarobione pieniądze :)
Zapoznajmy się więc bliżej z ostatnią nowinką.
Mały format, czyli opis zewnętrzny
Latarka zapakowana jest klasycznie dla Olighta, to znaczy w białe, tekturowe pudełeczko ze zdjęciem latarki w proporcjach 1 : 1 z oryginałem. Tekturka posiada fakturę czerpanego papieru, zaś zdjęcie latarki jest wypukłe.
Są to drobne detale, ale czyż życie nie jest piękniejsze dzięki takim drobiazgom? ;)
Tył opakowania to informacja dot. zastosowanego ogniwa IMR16340, dzięki któremu latarka może osiągnąć aż 1000 lumenów jasności... Nie robi to na Was wrażenia? Zerknijcie do tabelki z danymi technicznymi na rozmiary latareczki, a wtedy 1000 lumenów nabiera nowego znaczenia.
Ponadto na opakowaniu producent zwraca uwagę na rękojeść z moletowaniem w celu zwiększenia pewności chwytu, na rozkład wiązki światła oraz trzypoziomowy wskaźnik baterii.
A co w środku opakowania? Znajdziemy tam:
- tytułową latarkę Olight S1R BatonII z baterią Olight IMR16340,
- magnetyczny kabel do ładowania,
- plastikowe pudełeczko na dwie baterie,
- smycz,
- pokrowiec,
- instrukcję użytkownika (także po polsku).
Parametr | Właściwość |
---|---|
Zastosowana dioda | Cree XM-L2 U4 CW, 70 CRI, 6500K |
Zasięg strumienia świetlnego | 145m |
Kompatybilne akumulatory | 1 x IMR16340 |
Wodoodporność | norma IPX8 (2m) |
Odporność na upadki | 1,5m |
Waga | 51g |
Długość całkowita | 63mm |
Średnica głowicy | 21mm |
Średnica korpusu | 21mm |
Od lewej: bohater tekstu Olight S1R BatonII, Olight H1 Nova, Olight S1 Mini Baton HCRI, Olight i1r |
A skoro je porównujemy, to proszę zwróćcie uwagę, że każda z nich ma inne wzorki na rączce, czyli radełkowanie (moletowanie).
Śledząc nowości Olighta widać, że producent cały czas poszukuje wzoru, który z jednej strony byłby estetyczny, zaś z drugiej gwarantowałby maksymalną chwytność, która przy tak niewielkim urządzeniu ma szczególne znaczenie. S1R BatonII kontynuuje wzór radełkowania z poprzedniego modelu z tym, że aktualnie został on uwypuklony, dzięki czemu chwytność powinna być większa. Czy tak jest? Nie wiem bo nie mam poprzednika, ale trzymając dzisiejszego bohatera w dłoni nie mam wrażenia, że mógłbym się on łatwo wyślizgnąć. Oczywiście jest to zasługą opisywanego radełkowania, ale też sporych rozmiarów klipsa.
Klips w Olight S1R BatonII
Klips to sprawdzony już w poprzednich modelach dwustronny, sporych rozmiarów zaczep. Umożliwia zamocowanie latarki soczewką w obie strony (np. w kieszeni spodni soczewką do dołu, zaś na czapeczce z daszkiem soczewką do przodu). Dzięki sporemu rozmiarowi i wykonaniu ze stali nierdzewnej dysponuje wyraźną sprężystością, ale też sztywnością. Od góry posiada dwa otworki do przewleczenia linki. Otwory do przewlekania linki znajdują się także w dolnej podstawie latarki.Olight S1R BatonII z widocznym klipsem |
Oczywiście to co dla niektórych jest zaletą, czyli sporych rozmiarów klips, dla niektórych może być wadą. Klips nie jest więc mocowany na stałe i można go samemu, bez użycia narzędzi, zdemontować.
Pstryczek elektryczek
Włącznik, który został zamontowany, będzie znany osobom posiadającym chociażby S1 Mini. Tak samo jak tam jest to "pstryczek" elektroniczny w którym zamontowana została dioda LED będąca jednocześnie znacznikiem naładowania baterii. Może ona przyjmować jedną z trzech wartości, które widać w poniższej tabeli.
Kolor diody | Poziom naładowania baterii |
---|---|
Zielony | > 60% |
Żółty | pomiędzy 10% - 60% |
Czerwony | < 10% |
Olight S1R BatonII z diodą sygnalizującą stan baterii powyżej 60% |
Dioda w przycisku sygnalizująca stan baterii poniżej 10% |
Zasilanie
Latarka jest rozkręcana, mniej więcej w 2/3 swojej długości, co widać na poniższym zdjęciu. Dzieli się wtedy na głowicę oraz komorę baterii z magnesem i magnetycznym portem.
Po rozkręceniu ukazuje się ogniwo Olight IMR16340 (ORB-16C05-10C), które wygląda jak zwykła bateria CR123A, jednak wyróżnia ją plastikowy kołnierzyk wokół dodatniego bieguna.
Po rozkręceniu ukazuje się ogniwo Olight IMR16340 (ORB-16C05-10C), które wygląda jak zwykła bateria CR123A, jednak wyróżnia ją plastikowy kołnierzyk wokół dodatniego bieguna.
Bateria Olight IMR1634 oraz rozkręcona latarka Olight S1R BatonII |
Ekspertem od ogniw nie jestem, ale zdążyłem się zorientować, że posiada ono maksymalny prąd rozładowania na poziomie 10C (czyli 5,5 A), dzięki czemu latarka może osiągnąć deklarowane 1000 lumenów.
Gdy pierwszy raz wyjąłem ogniwo z latarki to plastikowy kołnierzyk zbił mnie mocno z tropu. Nie byłem pewien czy zamiast niego można stosować inne ogniwa typu 16340, ale okazało się, że tak. Oczywiście z racji niższych prądów latarka nie będzie w stanie osiągnąć maksymalnej jasności, ale za to może dłużej świecić. Tutaj użytkownik zyskuje pole manewru. Albo maksymalna jasność i krótszy czas działania, albo odwrotnie. Co kto woli.
W powyższej tabelce wspomniałem, że dostarczane ogniwo może być ładowane poprzez zewnętrzną ładowarkę, bądź poprzez latarkę. Tak, tu nie ma pomyłki.
Z tyłu latarki widoczny jest port magnetycznego gniazda. Dzięki magnesowi można dołączyć do niego magnetyczny kabelek USB (znajdujący się w zestawie) i tym samym przekształcić latarkę w ładowarkę.
Na kabelku widnieje informacja, że dostarcza on napięcie 4,2V z maksymalnym natężeniem 1A. Czas naładowania wg instrukcji wynosi ~50 minut i tyle też wskazał niżej przeprowadzony pomiar pomimo, że prąd ładowania był w granicach 0,9A.
A poniżej wykres powyższego pomiaru przeniesiony do Excela.
Wspomniałem o magnesie w kontekście łączenia latarki z kabelkiem magnetycznym. Warto jednakże zaznaczyć, że jest on na tyle mocny, aby utrzymać latarkę przyczepioną do metalowych przedmiotów, niezależnie od kąta pod którym została przymocowana. Ogólnie traktuje się to jako zaletę, ale warto o tym pamiętać gdybyście chcieli nosić ją w kieszeni razem z kluczami. Wszelkie metalowe przedmioty będą się do niej kleić.
Nazwa | Model | Napięcie nominalne | Pojemność | Czy ogniwo ładowalne? |
---|---|---|---|---|
Olight IMR 16340 | ORB-16C05-10C | 3,7 V | 550 mAh (2.0 Wh) |
tak, poprzez zewnętrzną ładowarkę bądź poprzez latarkę |
Olight RCR123A | ORBC-163C06 | 3,7 V | 650 mAh (2.4 Wh) |
tak, poprzez wbudowany port micro USB |
Olight CR123A | OLB3-123A | 3 V | 1600 mAh | nie |
Gdy pierwszy raz wyjąłem ogniwo z latarki to plastikowy kołnierzyk zbił mnie mocno z tropu. Nie byłem pewien czy zamiast niego można stosować inne ogniwa typu 16340, ale okazało się, że tak. Oczywiście z racji niższych prądów latarka nie będzie w stanie osiągnąć maksymalnej jasności, ale za to może dłużej świecić. Tutaj użytkownik zyskuje pole manewru. Albo maksymalna jasność i krótszy czas działania, albo odwrotnie. Co kto woli.
W powyższej tabelce wspomniałem, że dostarczane ogniwo może być ładowane poprzez zewnętrzną ładowarkę, bądź poprzez latarkę. Tak, tu nie ma pomyłki.
Z tyłu latarki widoczny jest port magnetycznego gniazda. Dzięki magnesowi można dołączyć do niego magnetyczny kabelek USB (znajdujący się w zestawie) i tym samym przekształcić latarkę w ładowarkę.
Gniazdo portu magnetycznego w latarce Olight S1R BatonII |
Informacje na mierniku po zakończeniu ładowania latarki Olight S1R BatonII |
Okno aplikacji miernika USB UM24C po zakończeniu ładowania latarki poprzez magnetyczny port USB |
Wykres z pomiarów miernika USB UM24C przeniesiony do Excela |
Światło
Dioda
Ostatnio firma eksperymentowała z diodami innych producentów, jednak w modelu S1R BatonII postawiła na model XM-L2 U4 CW z dobrze znanej firmy Cree. Jest to wyraźnie chłodniejsza dioda o temperaturze barwowej 6500K i współczynniku CRI (ang. colour rendering index) wynoszącym 70. Dla przypomnienia podam, że współczynnik CRI na poziomie 100 oznacza, że kolory w takim świetle wyglądają jakby były oświetlane światłem słonecznym.Karta kolorów oświetlona latarką Olight S1R BatonII. Balans bieli ustawiony na 5500K |
Oświetlenie latarką Olight S1R BatonII planszy do ustawiania balansu bieli w aparacie. Zdjęcie wykonano przy balansie bieli ustawionym na 5500K |
Przód latarki Olight S1R BatonII z widoczną diodą Cree XM-L2 U4 |
Optyka i spot
Wymienione w niniejszym podtytule optyka i spot to, razem z diodą, główne czynniki decydujące o parametrach światła generowanego przez latarkę. Wiemy już, że dioda jest chłodna, zaś jej współczynnik odwzorowania kolorów kształtuje się na poziomie 70. A jak wygląda kwestia reflektora?
Reflektor, to znana i często wykorzystywana u Olighta konstrukcja typu TIR. Nie jest ona osłonięta w żaden sposób, co dzisiaj mnie już nie dziwi, ale gdy zobaczyłem to rozwiązanie pierwszy raz, pomyślałem, że to jakaś wada konstrukcyjna lub moja latarka jest po prostu wybrakowana.
Optyka może być przeźroczysta, zmatowiona (jak ma to miejsce w S1 Mini HCRI), bądź wyposażona w dyfuzor w postaci soczewek rozpraszających światło (H1 Nova).
U dzisiejszego bohatera optyka jest przeźroczysta, co w teorii powinno się przełożyć na wyraźny spot.
Rzeczywistość wygląda jednak inaczej. Spot jest dość szeroki, równomierny i łagodnym krawędziami. Można by było rzec, że pięknie zdyfuzowany ;)
Olight S1R BatonII na grzechotce Topeak |
Optyka może być przeźroczysta, zmatowiona (jak ma to miejsce w S1 Mini HCRI), bądź wyposażona w dyfuzor w postaci soczewek rozpraszających światło (H1 Nova).
U dzisiejszego bohatera optyka jest przeźroczysta, co w teorii powinno się przełożyć na wyraźny spot.
Rzeczywistość wygląda jednak inaczej. Spot jest dość szeroki, równomierny i łagodnym krawędziami. Można by było rzec, że pięknie zdyfuzowany ;)
Spot z latarki Olight S1R BatonII |
Interfejs
O użyteczności latarki świadczy nie tylko jej budowa i zastosowana dioda, ale też tryby świecenia, które zostały użytkownikowi udostępnione.
Zazwyczaj latarki posiadają ich kilka i nie inaczej jest w S1R BatonII. A jak to wygląda w szczegółach, możecie prześledzić w poniższej tabelce.
Tryby świecenia | |||||
---|---|---|---|---|---|
Turbo | Wysoki | Średni | Niski | Księżycowy (moon) | |
liczba lumenów | 1000 ⟿ 300 | 1000 ⟿ 300 | 60 | 12 | 0.5 |
czas świecenia | 1,5 + 37min. | 1,5 + 45min. | 3h 40min. | 20h | 8dni |
strumień światła | 145m | 100m | 40m | 15m | - |
Latarka stabilizuje napięcie, dzięki czemu stara się dostarczyć użytkownikowi maksymalnie długi czas jednolitego poziomu światła.
Czas świecenia latarki w trybie wysokim |
Tryb stroboskopu w Olight S1R BatonII |
Dotychczas latarki Olighta miały stroboskop 10Hz, zaś w dzisiejszym bohaterze ma on wartość 13Hz. Zastanawiam się, czy ta zmiana była podyktowana jakimiś głębszymi przemyśleniami, czy np. decyzją księgowości.
Ale na to chyba odpowiedzi nie uzyskam.
Różnica trzech herców wydaje się być pomijalna, ale muszę przyznać, że gdy tylko włączyłem stroboskop to od razu zauważyłem, że jest on szybszy niż miało to miejsce do tej pory.
Na początku niniejszego tekstu wspomniałem, że życie jest piękniejsze dzięki drobiazgom. Jednym z nich (być możne znajdującym swoje uzasadnienie elektryczne / elektroniczne) jest fakt włączania i wyłączania diody, który następuje w trybie, który nazwałbym "smooth" :)
Nie jest to gwałtowne uruchomienie i wyłączenie diody po naciśnięciu przycisku, ale takie jakby "rozpędzanie" i "wygaszanie", przy czym wyłączanie jest bardziej "smooth" niż włączanie ;)
Na powyższym zdjęciu widać włączanie latarki. Na samym początku następuje dziwny "pik", którego jednak ludzkie oko nie wyłapuje, a potem w ciągu około 30ms następuje rozjaśnienie.
Ale na to chyba odpowiedzi nie uzyskam.
Różnica trzech herców wydaje się być pomijalna, ale muszę przyznać, że gdy tylko włączyłem stroboskop to od razu zauważyłem, że jest on szybszy niż miało to miejsce do tej pory.
Olight S1 BatonII |
Nie jest to gwałtowne uruchomienie i wyłączenie diody po naciśnięciu przycisku, ale takie jakby "rozpędzanie" i "wygaszanie", przy czym wyłączanie jest bardziej "smooth" niż włączanie ;)
Włączanie trybu średniego Olight S1R BatonII |
Wyłączanie trybu średniego w Olight S1R BatonII |
Idźmy dalej :)
W instrukcji (kto czyta instrukcje - prawda?;)) jest informacja o dwóch trybach czasowych (timerach) zdefiniowanych na 9 minut i 3 minuty. Po ich ustawieniu latarka automatycznie się wyłącza. Nie będę tutaj wyjaśniał jak je uruchomić bo od tego jest instrukcja o której wspomniałem ;)
Ostatnią pozycją, którą można ustawić w interfejsie jest możliwość zablokowania / odblokowania latarki. Rzecz dobra jeżeli boimy się, że latarka mogłaby się sama włączyć w spodniach. Jest to o tyle ważne, że na najwyższym trybie potrafi się ona dość mocno nagrzać. W krótkim teście, który przeprowadziłem osiągnęła na soczewce 69°C.
Czy to dużo? Palca na takiej soczewce nie udało mi się utrzymać.
Czy to dużo? Palca na takiej soczewce nie udało mi się utrzymać.
Podsumowując
Nie mogę się odnieść do różnic pomiędzy modelem aktualnym, a jego poprzednikiem, gdyż - jak już wspominałem - takowego nie posiadam. Jednakże skupiając się na S1R BatonII muszę napisać, że jest to kawał świetnej latarki.
Znajdziemy tu rozwiązania sprawdzone z innych modeli Olighta, tj. wytrzymałe materiały i anodyzację, sprawdzony interfejs, optykę TIR, port magnetyczny do ładowania, czy chociażby rzecz tak trywialną jak klips. To wszystko nie zostało wymyślone aktualnie, ale podlegało ewolucji w szeregu poprzednich modeli.
Olight S1R BatonII na tapetę ;) |
A skoro tak, to czy producent mógł wymyślić coś nowego? No cóż. Ameryki odkryć na nowo się nie da, więc i tutaj nie to było celem. Olight skupił się na poprawie już istniejących rzeczy, tj. uwydatnieniu radełkowania na rączce, zaimplementowaniu wskaźnika baterii oraz dopracowaniu wiązki światła. I chyba mu się to udało, chociaż tutaj zaczynamy wkraczać w sferę preferencji i gustów. Jeden ucieszy się z uwydatnionego radełkowania, inny nie, itd.
Olight S1R BatonII w barwach jesieni. Pięknie. |
Edycja:
Jeden ze znajomych flashoholików (pozdrawiam Piotr;) zwrócił uwagę, że w poprzednim modelu był bezpośredni dostęp do 300 lumenów, które pozwalały na operowanie latarką przez ponad godzinę. Aktualnie tryb wysoki ma 1000 lumenów, które po 1,5 minucie spadają do 300 lumenów pozwalając na świecenie przez 45 minut.
Patrząc z perspektywy faktu, że przez 1,5 minuty na mocy 1000 lumenów tracimy 15 minut (lub więcej) w trybie 300 lumenów, można by się zastanowić czy nie lepiej by było mieć bezpośredni dostęp do trybu 300 lumenów.
Latarkę do testu dostarczyła firma Militaria.pl za co bardzo dziękuję
Olight S1R BatonII | Militaria.pl |
Olight S1 Mini HCRI | Militaria.pl |
Olight H1R Nova | Militaria.pl |
Olight i1R | Militaria.pl |
W tabelce z opisami ogniw sa odwrotnie podpisane kolumny.
OdpowiedzUsuńCzemu ja sie zawsze czepiam ;)
Oj. Dopiero dzisiaj zauważyłem Twój komentarz. Dzięki za zwrócenie uwagi. Już poprawione :)
Usuń