Obywa okazały się bardzo dobrymi urządzeniami z nie gorszymi parametrami.
Kiedy ponownie otrzymałem od nich ofertę przeprowadzenia testu okazało się, że będzie to m.in. urządzenie malezyjskiej marki Pineng, model PN983 10.000mAh.
Podobnie jak kiedyś Romoss, tak i teraz Pineng był dla mnie zupełną nowością. Mając jednak w pamięci pozytywne wyniki tego pierwszego, podszedłem do Pinenga z ciekawością i zainteresowaniem.
Za co płacimy?
Urządzenie otrzymujemy w tekturowym, szarym pudełku z informacją przedstawiającą parametry techniczne. Naklejona jest na nim zdrapka, pod którą schowany został kod weryfikujący oryginalność urządzenia. Kod można sprawdzić na stronie http://en.pineng.cn/Jeszcze niezdrapana zdrapka z miejscem na stronie producenta do wpisania kodu |
Pomyślna weryfikacja nie wita nas żadnymi wodotryskami, lecz zwykłym, czerwonym komunikatem jak poniżej.
Komunikat o poprawnej weryfikacji urządzenia |
Informacja mogłaby być przynajmniej w kolorze zielonym, bo jak zobaczyłem czerwony i zanim przebrnąłem do angielskiej treści, to przez ułamek sekundy byłem przekonany, że mam fejka. A co by było gdybym nie rozumiał angielskiego? ;)
Skoro już wiemy, że mamy do czynienia z oryginałem, to kontynuujemy proces rozpakowywania.
W pudełku poza urządzeniem wita nas instrukcja (niestety tylko wersja chińska) oraz przyzwoicie wyglądający kabelek micro USB A do USB A długości 55cm.
PN-983 otrzymałem w kolorze żółtym, ale w sklepie mają jeszcze odmianę białą i różową (pewnie dla różowych panter ;)
Oglądając go wcześniej na zdjęciach sądziłem, że żółta część obudowy to gumowy otok chroniący właściwe urządzenie. Okazało się, że nie. Jest to plastikowa, integralna część obudowy.
PINENG 10.000mAh (PN983) |
Z przodu urządzenia zamontowano wszystkie porty, zaś na jego górze, w białej, kropkowanej części znalazł swoje miejsce wyświetlacz LCD. Pokazuje on:
- stan naładowania w procentach,
- czy urządzenie jest ładowane (napis "IN") czy rozładowywane ("OUT")
- do jakiego portu 2.1A lub 1.0A zostało podłączone urządzenie.
Ekranik po uruchomieniu PB podświetlany jest mocnym niebieskim światełkiem przez kilkanaście sekund.
PINENG 10.000mAh (PN983) z tyłu z widocznymi danymi technicznymi |
Bez wchodzenia w szczegóły techniczne wyjaśnię Wam, że podłączone urządzenia sprawdzają m.in. napięcia na linii danych USB i na podstawie różnic napięcia wiedzą jak dany port zaklasyfikować.
Poniższe zdjęcia wyjaśnią Wam nieco więcej (sorki, że takie ciemne, ale chciałem uwidocznić to, co wyświetla miernik).
Port 1.0A przedstawiający się jako Digital Charger Port 1,5A |
Na powyższym zdjęciu widać, że miernik po wpięciu do portu 1.0A informuje, że został podłączony do DCP 5V 1.5A (DCP - Digital Charger Port).
Z powyższej informacji wprawdzie nie wynika, ale mogę Wam napisać, że miernik rozpoznał ten port w taki właśnie sposób dlatego, że linie D+ i D- zostały złączone opornikiem nie większym niż 200Ω.
Port 2.1A przedstawiający się jako Apple 5V 2.1A |
Inaczej sprawa się ma w przypadku portu 2.1A. Tutaj miernik rozpoznał go jako Apple 5V 2.1A. Taką informację powziął z napięcia na liniach D+ i D-. Widać, że na linii D+ jest 2.70V, natomiast na linii D- widnieje 2.02V.
Wprawdzie, aby port został uznany za Apple 2.1 napięcia powinny wynosić na linii D+ 2,8, zaś na linii D- 2,0V, ale jak widać delikatne wahania są dozwolone.
To był taki mały offtop dla spragnionych wiedzy :)
Parametry power banku wg producenta:
- Wejście: Micro USB/DC 5V/2A
- Wyjścia: DC5V 2.1A/1A ≥30Wh
- Bateria: 3.7V/10000mAh 37wh Litowo polimerowa
- Temperatura pracy: -10°C do 45°C
- Deklarowana ilość ładowań: 500 razy (1 ładowanie = od 0% do 100%)
- Waga: 230g
- Wymiary: 145*72*14.5mm
- Zabezpieczenia
- przed całkowitym rozładowaniem,
- przed przeładowaniem,
- przez zwarciem
Testy
W testach użyłem miernika YXZStudio 3.0 wersja czerwona, który został podłączony do laptopa w celu logowania co 10 sekund napięcia i natężenia przepływającego przez niego prądu.
Pineng 10000mAh, miernik oraz rezystor. Całość podłączona do laptopa. |
Logowanie napięcia i natężenia |
Przekazywane dane były zapisywane do logu, który następnie był przetwarzany w Excelu na wykres.
Miernik poza logowaniem bieżącego napięcia i natężenia potrafi m.in. obliczać całkowitą ilość przekazanego prądu w amperogodzinach oraz energii w watogodzinach, a także informować o typie złącz do jakich został podpięty. Posiada wbudowaną opcję logowania do komputera, ale połączenie trzeba wykonać samemu.
Ładowanie power banku
Wiele osób nie zwraca kompletnie uwagi na tak ważny parametr jakim jest czas naładowania power banku do pełna. Przy zakupie sprawdzają pojemność urządzenia (oczywiście im więcej tym lepiej) zapominając o tym, że kiedyś trzeba takiego drania naładować. Na dodatek często nie posiadają ładowarki, która mogłaby przesyłać prąd ładowania o maksymalnej dla power banku wartości.
Na przykład użytkownicy iPhone'ów w komplecie otrzymują ładowarki będące w stanie zaoferować prąd o natężeniu 1A. Tymczasem jak widać na poniższym wykresie testowany model PB może przyjmować prąd o wartości prawie 2A. Tak więc jabłuszkowcy będą ładować tego power banka (i inne też) znacznie dłużej, chyba że zakupią jakąś sensowną ładowarkę.
Ładowanie Pineng 10000mAh z ładowarki Orico DUB4P |
Jak wspomniałem wcześniej, proces ładowania polegał na monitorowaniu napięcia i natężenia prądu co 10s, co znalazło swoje odzwierciedlenie na powyższym wykresie.
Zauważyć można, że urządzenie przyjmuje prąd z pełną prędkością do mniej więcej 80% swojej pojemności, natomiast potem prędkość ładowania zaczyna stopniowo spadać.
Sam proces zajął około 6 godzin i 30 minut przyjmując w tym czasie za pierwszym razem 9,3577Ah (47,148Wh), zaś za drugim razem 9,6707Ah (48,781Wh), czyli bardzo blisko deklarowanej przed producenta pojemności.
Takie parametry mi odpowiadają, bo wiem, że podłączając Pinenga na noc do ładowarki 2A rano będę miał go naładowanego :D
Rozładowanie power banku
To jest chyba drugi po pojemności PB parametr na który zwracają uwagę potencjalni klienci, czyli ile faktycznie power bank może oddać energii.
Tutaj także cały proces był logowany co 10 sekund, co znalazło odzwierciedlenie na wykresie. Widoczny w 3 godzinie i 18 minucie spadek wartości na wykresie to restart laptopa spowodowany zwieszką ;-X Na szczęście byłem przy tym, więc odłączyłem power bank i po uruchomieniu lapka kontynuowałem całą procedurę.
Tutaj także cały proces był logowany co 10 sekund, co znalazło odzwierciedlenie na wykresie. Widoczny w 3 godzinie i 18 minucie spadek wartości na wykresie to restart laptopa spowodowany zwieszką ;-X Na szczęście byłem przy tym, więc odłączyłem power bank i po uruchomieniu lapka kontynuowałem całą procedurę.
Rozładowywanie Pineng 10000mAh |
Elektronikiem nie jestem, więc jeżeli palnę teraz głupotę to piszcie.
Według mnie na wykresie widać jak działa przetwornica step-up, podnosząca napięcie z 3,7 do ~5V (zwłaszcza na linii "W"), tj. wraz ze spadkiem napięcia na ogniwach, następuje jej zadziałanie w ten sposób, że napięcie znowu osiąga 5V. Potem napięcie wraz z rozładowaniem ogniw dalej spada i znowu przetwornica je podbija do 5V.
Do tej pory myślałem, że działanie takiej przetwornicy odbywa się płynnie, w sposób ciągły regulując odchylenia napięcia do zadanej wartości, a tymczasem wygląda na to, że ma ona próg poniżej którego "przeskakuje trybik" i znowu mamy 5V.
Oczywiście jeżeli źle to interpretuje to proszę abyście wyprowadzili mnie z błędu. Jeżeli zaś mój tok myślenia jest prawidłowy, to także możecie dać mi znać :)
Rozładowywanie przeprowadziłem dwa razy i za pierwszym razem PB oddał 6,9647Ah (33,425Wh), zaś za drugim 7,0952Ah (34,026Wh).
Wiedząc ile Pineng oddał energii możemy obliczyć jego sprawność.
$$sprawność = \frac{Wh}{napięcie\:na\:pojedynczym\:ogniwie}$$
co daje nam w pierwszym przypadku:
$$\frac{33,425}{3,7}=9,03$$
zaś w drugim:
$$\frac{34,026}{3,7}=9,19$$
W obydwu przypadkach sprawność wyniosła ponad 90%, czyli wynik bardzo dużo.
Passthrough test
Nie znalazłem nigdzie potwierdzenia, lub zaprzeczenia informacji o tym czy Pineng może w jednym czasie ładować siebie i podłączone do niego urządzenia (czyli tzw. właśnie test passthrough), więc postanowiłem, że sam to sprawdzę.
Pospinałem wszystko jak na poniższym zdjęciu i .... działa ;) Nic nie wybuchło, ja żyję - jest dobrze :)
Co więcej, telefon zaczął się ładować.
Bliższy rekonesans ujawnił następujące rzeczy.
Pineng cały prąd pobierany z ładowarki przekazywał do telefonu. Na power banku świecił ciągle napis "OUT" oraz mrugał "IN". Power bank rozpoczął ładowanie samego siebie dopiero po naładowaniu telefonu do pełna.
Fajnie :)
Myślę, że kolejkowanie jest lepsze od dzielenia energii na dwa urządzenia jednocześnie, bowiem w jego przypadku przynajmniej jedno urządzenie powinno się zdążyć naładować do pełna.
Pospinałem wszystko jak na poniższym zdjęciu i .... działa ;) Nic nie wybuchło, ja żyję - jest dobrze :)
Co więcej, telefon zaczął się ładować.
Bliższy rekonesans ujawnił następujące rzeczy.
Pineng cały prąd pobierany z ładowarki przekazywał do telefonu. Na power banku świecił ciągle napis "OUT" oraz mrugał "IN". Power bank rozpoczął ładowanie samego siebie dopiero po naładowaniu telefonu do pełna.
Fajnie :)
Myślę, że kolejkowanie jest lepsze od dzielenia energii na dwa urządzenia jednocześnie, bowiem w jego przypadku przynajmniej jedno urządzenie powinno się zdążyć naładować do pełna.
Pozytywnie zaliczony passthrough test w wykonaniu PINENG 10000mAh |
Podsumowanie
Myślę, że czas kiedy produkty azjatyckie kojarzyły się z marną jakością odchodzą do lamusa. Coraz częściej mam okazje przekonać się, że produkty z Chin, czy krajów ościennych oferują jakość jakiej europejskie marki by się nie powstydziły.
Samo urządzenie dało się poznać jako kawał naprawdę dobrego sprzętu, który mogę polecić każdemu, kto szuka power banku o pojemności 10000mAh.
Witam. Brakuje mi tylko dokładnego wyliczenia ile mAh oddał pb i jaki % stanowi to jego ogólnej pojemności. Pozwoli to szybkim okiem porównać wyniki z innymi produktami. Wykonałeś kawał dobrej roboty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle się zakręcilem... Zmierzyłem to, ale zapomniałem wpisać. Za pierwszym razem PB oddał 6964mAh, a za drugim 7095mAh. Jak tylko będę mógł to uzupełnię tekst.
UsuńWitam, mam ten Powerbank i tak przedstawiają się jego możliwości:
UsuńNaładował prawie 4 razy baterię 1900 mAh tj. Po kolejnych ładowaniach telefonu do 100%, stopień rozładowania powerbank-u wynosił: 79%, 49%, 25%, czwarte ładowanie telefonu zakończyło się na 71% pojemności baterii w telefonie
Idpada 2 (pojemność baterii Li-Po 6930mAh) zdołał naładować prądem 2A do około 70% czyli tak sobie...
Cześć Anonimowy ;)
UsuńDzięki za komentarz. Jeżeli chodzi o ładowanie np. iPada 2 to w trakcie ładowania był on włączony, czy wyłączony?
Wydaje mi się że ipad2 sam się włącza po podłączeniu ładowania, więc był w stanie czuwania. Spróbuję naładować go mniejszym prądem, może uda się więcej podładować baterię.
UsuńKolejne ładowanie Ipada2 pozwoliło na naładowanie jego baterii do 82%. Tym razem ładowałem przez port 1A. Mam wrażenie, że prąd ładowania był dużo wyższy, gdyż ładowanie nie trwało jakoś koszmarnie długo.
UsuńPomijając sprawy techniczne dużą zaletą tego Powerbank-a jest jego poręczność, a konkretnie płaski kształt. Telefon podłączony przy pomocy krótkiego kabelka i pozwala korzystać z takiego płaskiego zestawu podczas ładowania nie rzucając się zbytnio w oczy. Power bank ma rozmiar dużego smartfonu. Przy pomocy odrobiny wprawy, możemy też taki zestaw umieścić w samochodowym uchwycie do telefonu i jechać przez kraj bez dyndających kabli zasilających
Cześć ;)
UsuńDzięki za informacje. Z pewnością będą pomocne dla niejednej osoby (w tym i dla mnie:)
Zaś co do ładowania prądem 1A i wyniku 82%. Jest taka prawidłowość, że przy prądzie ładowania 1A zostanie przekazane do urządzenia końcowego (u Ciebie iPada2) więcej energii, niż podczas ładowania prądem 2A. Nie wiem czy wynika to z właściwości baterii, czy elektroniki, ale tak jest bo nawet sami producenci podając ilość oddanej energii informują, że jest to wartość np. dla prądu 1A, zaś przy prądzie 2A będzie to mniejsza wartość.
Potwierdzenie tego możesz znaleźć także w teście innego PB BlitzWolf, który ostatnio testowałem (link - http://www.sajdyk.pl/2016/02/blitzwolf-bw-p1-10400mah-podrobka-czy.html).
On obsługuje szybkie ładowanie (QC 2.0) i przy normalnym ładowaniu 5V,2A oddał 30,58Wh, zaś przy technologii QC 2.0 było to 26,3Wh. Jak więc widzisz samo zwiększenie prędkości oddawania energii spowodowało jej zmniejszenie.
Jeżeli więc nie spieszysz się gdzieś, to ładuj urządzenia z portu 1A. Wtedy więcej energii zostanie przekazane.
Muszę na ten temat napisać posta ;)
Wzór na sprawność niedobry. Brakuje pojemności ogniw w mianowniku. Tutaj to nie jest wielki problem, bo przez 10 łatwo się dzieli :)
OdpowiedzUsuńOj Szatanie, Szatanie :) Niezły z Ciebie recenzent ;) Dociekliwy i merytoryczny. Mam nadzieję, że będziesz częściej zaglądał na bloga i mnie poprawiał - jeżeli zajdzie taka potrzeba ;)
UsuńPozdrawiam
Daniel
Blog ciekawy to i skomentować warto :)
UsuńDziękuję ;)
Usuń