Strony

niedziela, 1 lutego 2015

Xiaomi 10400 - test najlepszego (?) power banku

Testy innych power banków (w tym Xiaomi 16.000mAh, Xiaomi 20.000mAh lub porównanie Xiaomi 10.000mAh vs Xiaomi 10.400mAh) możecie przeczytać wybierając po prawej stronie kategorię Power Bank, lub klikając tutaj.
Jakiś czas temu przeprowadzałem test power banku TP-Link TL-PB 10400 dla portalu benchmark.pl. Urządzenie spodobało mi się tak bardzo, że postanowiłem je zakupić. I pewnie cieszyłbym się nim dzisiaj, gdyby nie fakt, że pojawił się problem z jego dostępnością.
W komentarzach pod przeprowadzonym testem, ktoś wspomniał o power banku Xiaomi. Gdzieś, kiedyś słyszałem, że Xiaomi robi w miarę dobre telefony, ale power bank?

W ruch poszedł Internet i wujek Google.

Okazało się, że jest dość dużo anglojęzycznych testów traktujących o tytułowym urządzeniu i chyba we wszystkich było ono wychwalane, za jakość i cenę. Suma summarum, zamiast testowanego wcześniej TP-Linka postanowiłem zakupić Xiaomi.

Najpierw zakupu dokonałem na ebay'u za około 50zł z przesyłką z Chin. Przez nieuwagę kupiłem podróbkę, jednak sprzedawca był na tyle w porządku, że rozwiązaliśmy transakcję, a on zwrócił mi wszystkie koszty, łącznie z przesyłką.
Następnie postanowiłem dokonać zakupu w oficjalnym sklepie www.xiaomiworld.com, gdzie urządzenie wycenione jest na 20,99$. Do ceny należało doliczyć 12,76$ przesyłki (Post NL z Holandii), co w sumie dało 33,75$, czyli około 100zł. Wyszło to około 30zł taniej, niż planowany wcześniej TP-Link. Jest dobrze.

Sam proces dostawy trwał dosyć długo, ale śledząc losy przesyłki okazało się, że to Xiaomi spowodowało kilkudniowy poślizg nie spiesząc się z jej wysyłką. Potem poszło już w miarę szybko. Przesyłki holenderskiej poczty, która dostarczała urządzenie, można śledzić na stronie International Track & Trace.

Po tym przydługim wstępie pora zapoznać się bliżej z urządzeniem.


Wygląd

Power bank przyszedł w bombelkowej kopercie, w zwykłym kartonowym pudełku w którym znajdował się także 15 centymetrowy kabelek USB do micro USB. Poza tym zamówiłem gumowy pokrowiec na power banka, który przy łącznym zamawianiu był tańszy.

Nothing special I would say....

Test specjalnych kabli do ładowania możecie przeczytać w tym poście "Kable micro USB firmy Portapow do ładowania telefonów, powerbanków itd."

Z ciekawszych rzeczy można napisać, że na pudełku umieszczony jest hologram ze zdrapką pod którą znajduje się kilkunastocyfrowy kod umożliwiający weryfikację oryginalności urządzenia na stronie http://order.mi.com/service/dyscode. Tak więc, nie wyrzucajcie pudełka od razu :)

Pudełko z naklejką zawierającą kod weryfikacyjny (cyfry zostały zamazane)
Pudełko z naklejką zawierającą kod weryfikacyjny (cyfry zostały zamazane)

Jeżeli chodzi o sam wygląd urządzenia...
Power bank ma nowoczesny "dajzing" - jak mawia mój syn :) Zewnętrzna obudowa wykonana jest z aluminium, zaś przedni i tylny panel z plastiku. Można go zamówić w jednym z trzech kolorów:
  • srebrnym,
  • czerwonym,
  • złotym (za dopłatą 3$ - ciekawe czy jest pokrywany prawdziwym złotem...)
Ja wybrałem kolor srebrny, ale jeżeli ktoś kupi złotego i się będzie chwalił, to mu powiem, że mój jest platynowy. I niech udowodni, że nie :)

Wykonanie stoi na europejskim poziomie, więc całość jest porządnie spasowana, a materiały przyjemne w dotyku. Nic nie razi tzw. chińszczyzną. 

Przód urządzenia. Zdjęcie producenta.
Przód urządzenia. Zdjęcie producenta.

Na przodzie urządzenia umieszczony został "panel sterowania" na którym znalazł się przycisk służący do uruchamiania i wyłączania urządzenia oraz sprawdzania stanu naładowania, cztery diody wskazujące stan naładowania power banku oraz informujące o procesie ładowania. Jest tam także port micro USB do ładowania urządzenia i pełnowymiarowy port USB służący do ładowania podłączonych urządzeń. 

Tył urządzenia to plastikowa zaślepka zawierające podstawowe informacje techniczne oraz środowiskowe.

Tył urządzenia. Zdjęcie producenta.
Tył urządzenia. Zdjęcie producenta.

Specyfikacja

Urządzenie wyposażone jest w cztery ogniwa litowo jonowe 18650 LG (LGABB41865) lub Samsung o pojemności jednostkowej 2,600 mAh i łącznej 10400 mAh (37,44Wh). Napięcie wejściowe wynosi 5V zaś wyjściowe 5,1V. Typowy prąd ładowania wynosi 2,0A zaś wyjściowy 2,1A.

Informacje techniczne producenta.

  • Napięcie wejściowe: DC 5V
  • Napięcie wyjściowe: DC 5.1V
  • Prąd wejściowy: 2.0A (TYP)
  • Prąd wyjściowy: 2.1A (TYP)
  • Szacunkowa pojemność: 3.6V/10400mAh (TYP)
  • Czas ładowania: około 5.5 hours @5V/2A charger, standard cable
  • Wymiary: 90.5mm długość x 77mm szerokość 21.6mm wysokość
  • Zabezpieczenia: input the counter-attack protection, output over-current protection and output over-voltage protection, output short circuit protection, battery charge discharge protection, batteries PTC protection, charging/discharging temperature protection
  • Protection and restoration: can be restored use charger for action
  • Temperatura ładowania:0℃-45℃ (TYP)
  • Startowa temperatura dla rozładowania:-10℃~+50℃(TYP)
  • Ciągła temperatura dla rozładowania:-20℃~+60℃ (TYP)
  • Waga: 250g 


Testy

Ładowanie

Test ładowania przeprowadziłem od momentu kiedy PB nie chciał ładować już podłączanych urządzeń do momentu, kiedy sygnalizował pełne naładowanie świeceniem wszystkich diod. Trwało to 6 godzin i 13 minut. W tym czasie udało się "wtłoczyć" ponad 9Ah prądu. 
Power bank przyjął nieco ponad 9Ah prądu.
Power bank przyjął nieco ponad 9Ah prądu.

Rozładowywanie

Urządzenie posiada jeden, pełnowymiarowy port USB, potrafiący zasilać urządzenia prądem 2A. W celu zmierzenia ilości oddanego prądu podłączono opornik przez miernik USB, który jak widać na poniższym zdjęciu, mierzył napięcie, moc, natężenie prądu oraz ilość miliamperogodzin przekazanych do rezystora. Cały proces był nagrywany aby ustalić najwyższą wartość przekazanych mAh (bo jak PB padał, to i niestety wyniki znikały). Tak więc sorry za kiepską jakość poniższego zdjęcia, ale jest to screen z filmiku.
Power Bank oddał nieco ponad 6Ah prądu. 

Passtrough test

Nie wiem na ile to prawda, ale w jednym z anglojęzycznych testów wyczytałem, że miarą jakości power banku jest to, że w jednym czasie potrafi być ładowanym i jednocześnie ładować podłączone urządzenie. Fakt faktem, że wspomniany wcześniej TP-Link miał w instrukcji zapis, że może wykonywać jedną czynność na raz. Czyli, albo można jego ładować, albo on może ładować.
Power bank ładowany prądem 2,06A i ładujący w tym czasie telefon prądem 0,22A

Jak widać na powyższym zdjęciu, Xiaomi potrafi wykonywać te operacje na raz. Jednak nie ma róży bez kolców. Ładowanie telefonu odbywało się prądem od 0 do 0,3A przy czym zauważyć należy, że wielokrotnie telefon sygnalizował, że został rozłączony i domagał się podłączenia ładowarki. Nie podobało mi się to ciągłe włączanie i wyłączanie ładowania w telefonie i w końcu, po zrobieniu zdjęcia, rozłączyłem cały zestaw, a telefon zacząłem ładować prosto z ładowarki..
Pomysł jednoczesnego ładowania power banku i telefonu z jednej ładowarki jest fajny, ale w praktyce nie będę go stosował. Raz, że prąd oddawany do telefonu był minimalny (pewnie nawet przez noc by się nie naładował), a po drugie, nie był stabilny.

Podsumowanie

Opisywany power bank służył mi podczas wyjazdu autobusem do Berlina (12 godzin jazdy) oraz mojemu synowi podczas autokarowej wycieczki do Anglii (28 godzin jazdy). W każdym przypadku urządzenie się sprawdziło. Pojemność okazała się wystarczająca na tego typu trasy, więc nie było problemu z rozładowanym telefonem. 

Xiaomi 10400 pod Bramą Branderburską
Xiaomi 10400 pod Bramą Branderburską
Niedaleko Bramy Branderburskiej stoi czołg T-34 (pewnie mu akumulator padł...). Uknułem plan podładowania go power bankiem i "trwałego pożyczenia". Nie udało mi się jednak znaleźć w nim złącza USB przez które mógłbym go podładować ... 

Czołg T-34 niedaleko Bramy Branderburskiej
Czołg T-34 niedaleko Bramy Branderburskiej

Plusy

  • wysoki prąd wyjściowy 2,1A power banka (szybsze ładowanie ładowanych urządzeń - telefonów, tabletów itp.)
  • możliwość ładowania power banka prądem 2A (krótszy czas naładowania do pełna),
  • pojemność wystarczająca na kilkukrotne ładowanie smartfonów z pojemnymi bateriami (np. SGS 5),
  • wysoka jakość wykonania,
  • dołączony kabelek dobrej jakości (najlepiej przesyłał prąd spośród testowanych - http://www.sajdyk.pl/2015/01/jak-kabel-usb-wpywa-na-szybkosc.html)

Minusy


  • brak ładowarki
  • jedno złącze do ładowania podłączonych urządzeń

44 komentarze:

  1. Witam.Dziękuję za ciekawą stronkę:-)
    Proszę jednak poprawić:
    " podłączono opornik 2A"
    Najważniejszym parametrem opornika jest jego "opornikowatość" :-) , czyli opór, rezystancja podawana w Omach , http://pl.wikipedia.org/wiki/Om_%28jednostka%29 . A jest symbolem Ampera, który jest miarą natężenia prądu :-)
    Pozdrawiam.
    Arek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za zwrócenie uwagi :)
      Teraz powinno być ok :)

      Usuń
  2. Świetny test, na tyle rzeczowy, że sam kupiłem Xiaomi zamiast TPLInka :) Zobaczymy, jak się sprawdzi w górach do ładowania telefonu, aparatu i..latarki. Ta ostatnia opcja jest może trochę bez sensu, ponieważ latarka jest zasilana takimi samymi ogniwami, jak powerbank (Nitecore MH25, 1x18650 z ładowaniem przez usb), ale przecież go nie rozbiorę, żeby wyjąć ogniwa. Dzięki i pozdrawiam :) Grzesiek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że tekst się przydał :) Ja też lubię góry i awaryjnie z power bankiem zabieram różnego rodzaju lampki led - takie gadżeciki na wszelki wypadek :) Tutaj je opisałem - http://www.sajdyk.pl/2015/02/mini-lampki-led-na-usb.html

      Usuń
  3. Uzupełnienie testu. Używam telefonu Sony Z3, tam bateria jest trochę większa, niż w Galaxy S5, 3100mAh, V4.35. W tej sytuacji powerbank wystarczy na zaledwie 1.5 krotne naładowanie telefonu. Spróbuję jeszcze z innym, krótkim kablem podłączanym do wejścia usb. Póki co podłączałem metrowy, magnetyczny z podświetlaniem diodowym, do zewnętrznego złącza w obudowie telefonu, być może to jest słaby punkt. Zaraz poczytam o lampce usb :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzegorzu dzięki za podzielenie się cennymi informacjami ;) Myślę, że kabel może mieć wpływ na proces ładowania. Zobacz tutaj - http://www.sajdyk.pl/2015/01/jak-kabel-usb-wpywa-na-szybkosc.html

      Usuń
  4. Jestem pod wrażeniem. Zazwyczaj w pracy ładuję kablem z Nokii, bo jest długi i wydawał się przyzwoity ze względu na markę a tu taka kicha. Od jakiegoś czasu mi chodzi po głowie taki miernik usb, jak Twój. Powiedz mi jeszcze proszę, jakie parametry mają oporniki na fotce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzegorzu miernik kupiłem na ebay.com. Znajdziesz go tam wpisując "mini usb meter", albo "usb doctor charger". Można je kupić już od około 5zł razem z przesyłką. Ten z powyższych zdjęć to wydatek pomiędzy 20 - 30zł.
      Jeżeli chodzi o oporniki to nie wiem jakich są parametrów. Nie ma na nich żadnych oznaczeń, a kupiłem je także na ebay'u. Znajdziesz je tam wyszukując "usb resistor meter" lub podobnie.

      Usuń
  5. Mam taki program na Androida - Eliksir 2, pokazuje m.in prąd ładowania baterii. Wczoraj zrobiłem na szybko kilka testów z różnymi kablami. Przede wszystkim byłem zaskoczony, że Sony Z3 nie przyjmuje większego prądu ładowania, niż 1500mA, czyli tyle, co oryginalna ładowarka. Ładowałem również 2-amperową ładowarką z Samsunga i było tak samo. Na oryginalnym kablu z zestawu średni prąd ma wartość ok 1200-1300mA, dopiero na kabelku Samsunga nieznacznie przekracza 1500.
    Potem podłączyłem bank Xiaomi. I tu również na oryginalnym, krótkim kabelku było ok. 1500mA. Kabelek magnetyczny z diodą led puszczał ok. 1100-1200mA a co kilka-kilkanaście sekund spadało do poziomu 300-600mA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Eliksira nie używam, ale Battery Monitor. Mój Galaxy S5 też nie ładuje się dużo większym prądem niż Z3, bo około 1,75A max. Tak samo z ładowarki Samsunga (można by podejrzewać, że ona nie jest w stanie dać więcej), jak i z ładowarki Orico DUB-4p, która ma 4 porty po 2,4A (o ile pamięć mnie nie myli).

      Usuń
  6. Może by się pokusić o przetestowanie ładowarek do telefonu? U mnie np. Sony 1.5A daje 0.9A, Samsung 2A daje 1.5A, za to Nokia 1.5A daje 1.4A. Ciekawe. Do tej pory nie myślałem, że tyle prądu można stracić poprzez kable a teraz jeszcze dochodzą ładowarki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Grzegorzu, świetny pomysł ;) Niestety z racji nawału obowiązków będę się tym mógł zająć najwcześniej za 2 tygodnie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Od dziś kicham wszystkie ładowarki telefoniczne - kupiłem za stówkę iLuv RockWall 5, zasilacz USB z 5 wyjściami https://www.iluv.com/product_detail.asp?model=rockw5ul
    Daje sumarycznie 5A, wystarczająco, żeby podłączyć powerbank, latarkę, telefon, maszynkę do golenia i mini-radio usb, bez przygaszania światła w całym bloku ;) Muszę go tylko apgrejdować o 4 silikonowe nóżki, bo ma wybitną skłonność do zsuwania się z blatu.

    OdpowiedzUsuń
  9. "Jest tam także port mini USB do ładowania urządzenia [...]" - to jest port micro USB :)

    Bardzo dobra recenzja, rzeczowa i zwięzła. Kupuję dziś, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że micro USB :) Już poprawione.
      Dzięki za zwrócenie uwagi i również pozdrawiam :)

      Usuń
  10. W takim razie mam rozumieć ze w Pana opinii Xiaomi Mi Power Bank 10400 będzie lepsza opcja do zakupu od TP-LINK TL-PB10400 ? Ponieważ zastanawiam się który model wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Michale;)
      Ja wybrałem Xiaomi, ale zapoznaj się jeszcze z power bankiem Romoss, do którego link umieściłem na początku posta.

      Usuń
    2. Dziękuję. Romoss jest dla mnie gabarytowo za duży. Szkoda tylko że tego Xiaomi nie da się kupić w jakimś nirmalnym sklepie w Polsce, ponieważ czytałem że sporo podróbek jest w internecie. Jeśli nie znajdę jakiegoś pewnego sklepu z Xiaomi to raczej zdecyduje się jednak na TP ;)

      Usuń
  11. Ja kupiłem oryginał od Fantacy Technology z aliexpress. Cena 21usd razem z przesyłka. Czekałem nieco ponad tydzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na banggood można kupić podobny model (10.000mAh) jeszcze taniej. Teraz jak sprawdzałem, srebrny model stoi za 46.12zł z darmową przesyłką - http://www.banggood.com/Original-XIAOMI-5_1V-2_1A-10000mAh-Power-Bank-For-Smartphone-p-977406.html
      Nie wiem czy coś to pobije.

      Usuń
  12. Oryginalne power banki Xiaomi dostępne w sklepie Świat Baterii:
    https://swiatbaterii.pl/pl/power-bank-xiaomi/1548-power-bank-xiaomi-10400mah.html

    OdpowiedzUsuń
  13. jak można odróżnić oryginalny powerbank Xiaomi od podróby?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Paulino :)

      W akapicie "Wygląd" (prawie na początku tego posta) wskazałem sposób weryfikacji oryginalności power banku poprzez zdrapkę na pudełku.
      Jeżeli nie masz pudełka, to będzie problem. Istnieją bardzo dobre podróbki, które są praktycznie nie do odróżnienia od oryginału.

      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Jaki był szczytowy prad ładowania tego power banka ? moje ładowarki daja max 1.1A wiec power bank ładuje 9h

      Usuń
    3. Witaj Gruzinie :)
      Nie pamiętam jaki był prąd ładowania w konkretnym teście, ale sądząc po tym ze użyłem ładowarki Samsunga (2A) oraz oryginalnego kabla od PB to prąd ładowania wynosił zapewne w okolicy 2A.
      Jeżeli masz słabe wyniki to sprawdź ładowarkę lub kabel. Może używasz nie orygilnego?

      Usuń
  14. Jak odróżnić oryginalny powerbank Xiaomi od podróby?

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam ;) powerbank bardzo przydatny gadżet .Ja używam nie znanego producenta i jestem super zadowolony – www.dilmarket…wa-obudowa/1932 cena tylko 34,99zł woże go ze sobą w samochodzie :) wystarczy mieć taką przejściówkę www.dilmarket…ca-5V/836 (cena 9,99zł) i można ładować go podczas jazdy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Niedawno zakupiłam pb xiaomi 10000 mAh, ładuję go pierwszy raz i po 4 godzinach miga druga dioda, coś jest chyba nie tak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Marto :)
      Chyba faktycznie coś nie tak. Jakiej ładowarki u kabla używasz do ładowania?

      Usuń
  17. Witam. Mam problem z tym powerbankiem. Mianowicie: ładowałem nim swój telefon ledwie 2 raz, i po zaświeceniu się 3 diod nagle powerbank zgasł. Chciałem go ponownie uruchomić, jednak po jego włączeniu miga mi przez kilka sekund tylko jedna dioda. Pomyślałem więc, że jest pewnie rozładowany, to podłączyłem go do ładowarki i migają mi wszystkie diody w kolejności (1, 2, 3, 4). Czy jest to prawidłowe funkcjonowanie powerbanka? Bo mi się wydaje że niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Anonimowy.

      Ja swojego 10400 zgubiłem jakiś czas temu, ale nie pamiętam aby zachowywał się w sposób jaki opisałeś.
      Dodam, że wielokrotnie przy przeprowadzaniu testów różne rzeczy wyczyniałem z różnymi power bankami i faktycznie czasami zachowywały się wtedy dziwnie.
      Wtedy na ogół pomagało podłączenie do ładowarki, naciskanie przycisku itd. Po prostu jakieś kombinowanie. Na ogół potem PB "zaskakiwał".
      Ciężko mi doradzić Ci coś innego. Próbuj. Może załapie.

      W każdym razie życzę powodzenia, aby się udało.

      Pozdrawiam
      Daniel.

      Usuń
    2. Dziękuję za radę. Próbowałem już wielokrotnie włączać naciskając, bądź przytrzymując przycisk i za każdym razem efekt był ten sam, opisany wyżej. Postanowiłem, że zostawię przez noc power banka pod ładowarką i zobaczę jak wtedy będzie funkcjonował, jeśli efekt dalej będzie taki sam, zgłoszę problem do firmy w której zakupiłem urządzenie. Dodam jeszcze, że pojemność mojej baterii wynosi 1800 mAh, więc niemożliwe jest, żeby po ledwie drugim niecałym ładowaniu telefonu power bank mógł się rozładować z powodu jego wykorzystania.

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Ok.
      Miałbym prośbę, abyś dał znać, czy takie ładowanie rozwiązało problem.
      Może ktoś będzie miał podobną sytuacje i wtedy Twoja wiedza będzie nieoceniona.

      Pozdrawiam
      Daniel

      Usuń
    4. Jasne, odezwę się, jednak dopiero za kilka dni gdyż żeby to dokładnie sprawdzić musiałbym zobaczyć ile razy dam radę naładować telefon tym power bankiem. Miejmy nadzieję, że jak najwięcej.

      Pozdrawiam.

      Usuń
    5. Witam ponownie.
      Nie dawałem długo znaku życia, ponieważ postanowiłem przetestować patent kilkukrotnie. Niestety sytuacja się powtórzyła, co prawda tym razem ładowanie wytrzymywało troszkę dłużej, jednak oczekiwałem troszkę innych efektów. Zgłosiłem się z tym problemem do sklepu w którym te powerbanki kupiłem. Jak się okazało, nie byłem jedyną osobą z taką usterką i jak to powiedział sprzedawca, "jest to wina kabla". Powiedział również, że wystarczy zmienić po prostu kabel USB i wszystko powinno wrócić do normy i że było to już testowane przez kilka osób. Czy jest to prawda, jeszcze nie wiem. Planuję ładować teraz innym kablem i zobaczę ponownie jakie będą tego efekty.
      Pozdrawiam

      Usuń
    6. Cześć.

      Kable mogą odpowiadać za wolne ładowanie, ale żeby za takie mruganie diod? ... Być może ...
      Fakt faktem, że kable potrafią nieźle nabałaganić przy ładowaniu, czy to telefonu, czy PB. Chociaż jak do tej pory o kablach Xiaomi miałem bardzo dobre zdanie. Rzekłbym, że są to jedne z lepszych, dołączanych do banków energii.

      No, ale potestuj. Może akurat uda Ci się coś ustalić. W każdym razie powodzenia życzę i oczywiście będę czekał na dalsze info - jeżeli tylko zechcesz się podzielić.

      Pozdrawiam serdecznie
      Daniel.

      Usuń
  18. Witam, mam powerbank xiaomi od kilku minut, proszę mi odpowiedzieć na głupie pytanie: jak się wyłącza powerbank ;) jak podlączam kabelkiem np. telefon to automatycznie zapala się dioda i ładuje. Jak odłącze i dioda zgaśnie do jak podłącze znów to ładuje automatycznie. Jak wcisne przycisk power to sprawdza i pokazuje stan naładowania. A jak skę wyłącza by nie czuwał...wersja 10000mAh. Pozdro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Anonimowy :)

      Pytanie nie jest głupie :)
      Power banków się nie wyłącza. One same przechodzą w stan czuwania i tyle. Nie można go całkiem wyłączyć.

      Usuń
  19. Niestety mój Romoss Polymoss 20 nie rozłącza ładowania po naładowaniu urządzenia - cały czas ładuje. A jak w tej kwestii zachowuje się XIAOMI?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Anonimowy.

      Jeżeli pytasz o model 10.400 to niestety już nie pamiętam, a sprawdzić nie mogę bo go zgubiłem. Natomiast posiadam jeszcze Xiaomi 20.000, który jest używany głównie przez syna :)
      W każdym razie model 20k - wg syna - po naładowaniu telefonu do pełna rozłącza się. Takie zachowanie jest bardzo prawdopodobne bo zauważyłem, że producenci montują w nowych power bankach układy, które poniżej pewnej granicy poboru prądu (np. gdy telefon jest już naładowany) mają za zadanie wyłączać PB.

      Mam nadzieję, że mnie zrozumiałeś i że trochę wyjaśniłem :)
      Pozdrawiam
      Daniel.

      Usuń
  20. Zastanawiam się czy kupić power bank na aliexpres czy w pl z gwarancją np na powerbankishop.pl - zna ktoś sprzedawcę czy ma oryginał? jest tam tez jeden model firmy ARUN - czy ktoś może się wypowiedzieć na temat tego producenta? nie mogę nic znaleźć na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Anonimowy :)
      Ja mogę polecić Swiatbaterii.pl. Wszystkie power banki które otrzymywałem od nich do testu sprawdzałem na stronce Xiaomi i były oryginalne.
      Zaś co do producenta Arun. Nie wiem. Nie miałem, nie widziałem, nie słyszałem :)

      Usuń
    2. Dzięki za odp.! Już kupiłem tego Aruna ciekawość była silniejsza :D:D Musze powiedzieć że jestem pozytywnie zaskoczony:) Wykonanie robi wrażenie i ta gumowa obudowa fajna sprawa :) model 12500 mAh - ładowałem Xiaomi Mi Note z baterią 3000mAh ponad 3 i poł razy. Firma też chińska myślę że to ciekawa alternatywa dla xiaomi. Pozdrawiam!

      Usuń

Bardzo proszę o zachowanie netykiety.