Mini lampki LED na USB

Nie będę ukrywał, że jestem gadżeciarzem, a co za tym idzie lubuję się we wszelkiego różnego rodzaju gadżetach ;)

Jednym z moich ostatnich odkryć na ebay'u były mini lampki USB. Dostępne są wersje o różnej mocy i funkcjach - czyli dla każdego coś miłego. Cenowo kształtują się od około 1,5zł (na aukcjach) do 5-6zł wliczając w to przesyłkę z Chin.

Dla porównania zestawię je z "markową" lampką na USB Xtar UL1 (nr 8 na poniższym zdjęciu) kosztującą ~70zł, chociaż na pewnym polskim forum można ją nabyć za połowę ceny.

Różne warianty lampek USB

Lampki jak powyżej tyłem

Jeszcze zanim dokonałem ich zakupu, znalazłem dla nich dwa zastosowania.

Po pierwsze miały posłużyć jako awaryjne światełko dla mojego power banka Xiaomi (Xiaomi 10400 - test najlepszego (?) power banku), a po drugie jako źródło światła oświetlające tył mojego komputera stacjonarnego zamontowanego pod biurkiem. Tak to bowiem bywa, że gdy sam wejdę pod biurko, to swoim "drobnym ciałkiem" zasłaniam całe światło i niestety znalezienie jakiegokolwiek kabla, czy portu, graniczy wtedy z cudem.

Lampka nr 3 z tyłu komputera stacjonarnego

Ich niska cena oraz różne funkcje spowodowały, że postanowiłem kupić po każdej z nich i po prostu przetestować, a wyniki opisać w niniejszym tekście - co niniejszym czynię ;)

Parametry techniczne lampek

Nr lampki	Ilość diod	Moc (W)	Dwustronne złącze USB	Inne
1	3	0,2	-	-
2	3	0,5	✓	-
3	2	0,7	-	Włączana na dotyk
4	3	0,55	✓	Czujnik światła
5	6	0,5	-	-
6	6	1	✓	Ściemnianie i rozjaśnianie dotykiem. Zimne światło
7	6	1	✓	Ściemnianie i rozjaśnianie dotykiem. Ciepłe światło
8	1	przy pierwszym trybie miernik wskazywał 0 0,85 1,5 2,1 (mocno się grzeje)	-	Cztery tryby świecenia, plus stroboskop i SOS. Anodyzowane aluminium. Fizyczny włącznik.

Co oznacza kolumna "Dwustronne złącze USB"? - chodzi o to, że część lampek posiada styki złącza USB z obu stron, natomiast inne tylko z jednej. Czyli przy jednych należy zwracać uwagę jak się je wkłada do portu, zaś przy innych nie ma to znaczenia. Wersja z obustronnym złączem USB jest lepsza.

Jak widać na przykładzie tabeli, przekrój jest dosyć spory. Od słabych lampeczek, po dość mocne (i grzejące się) jednowatowe "potwory" :)

Lampka nr 7 na minimalnej i maksymalnej jasności

Można wybierać pomiędzy prostymi modelami świecącymi zaraz po wpięciu ich do portu USB i takimi, które włączane są dotykiem, a nawet oferują regulacje natężenia światła poprzez dotyk lub czujnik światła.

Wykonanie każdej z nich stoi na dobry poziomie. Z całą pewnością nie można powiedzieć o nich "chińska tandeta".

Kolejnym zastosowaniem dla nich może być oświetlenie "ambient light" w telewizorach, albo raczej namiastka takiego oświetlenia. Używając lampeczki z opcją ściemniania lub czujnikiem światła, można całkiem przyjemnie oświetlić sobie przestrzeń za odbiornikiem.

"Ambient light TV" by chińska lampeczka USB nr 7 na maksymalnym trybie :)

No i bardziej klasyczne zastosowanie...

Tak szczerze mówiąc, to zarówno chińskie lampeczki, jak i markowa Xtar UL1 są świetne w swojej klasie. Chińczyki są zaprojektowane bardziej do oświetlania przestrzeni (np. klawiatury laptopa, pokoju, namiotu), czyli robienia za niewielki odpowiedni żarówki, natomiast Xtar ma z power banka utworzyć latarkę pełną gębą i to mu się udaje.

Myślę, że nie ma się co rozpisywać (albo po prostu nie wiem o czym jeszcze mógłbym pisać ;) ), więc chyba na tym zakończę ten wpis.

Zresztą ilość zdjęć jest wystarczająca, aby pokazać co można zrobić z tymi małymi cudeńkami. Jeżeli macie jeszcze jakieś pomysły do czego można je wykorzystać, to dajcie mi znać.
Myślę, że można z nimi zrobić wiele innych rzeczy (no poza próbą zbudowania rakiety - chociaż ... to jest chińska technika, więc może i w rakietach balistycznych jest wykorzystywana ...), więc stosunek ceny i jakości do możliwości jest na prawdę nie do przebicia.